Najstarszy,
jedyny, niepowtarzalny, czyli...
Terenowy Klub Olimpijczyka we Wysocku Wielkim
Terenowy Klub Olimpijczyka mający swoją siedzibę w Wysocku Wielkim to
prawdziwym fenomen w Polsce. To właśnie tutaj w małej miejscowości,
liczącej niespełna 1000 mieszkańcow, udało się grupie zapaleńcow
stworzyć prawdziwe centrum polskiego olimpizmu. To wszystko powstało
bez wielkich pieniędzy, ktore rządzą sportem. Tutaj we Wysocku
największym skarbem są ludzie i ich zaangażowanie, życzliwość oraz
pasja.
Historia
najstarszego Klubu Olimpijczyka w Polsce zaczęła się 1 grudnia 1975
roku. Wowczas to grupa osob, ktora ceniła sobie ideały sportowe
powołała do życia Terenowy Klub Olimpijczyka. Pierwszym prezesem klubu
został Zygmunt Lubieniecki. Początki działalności były trudne, to
jednak to nie zraziło działaczy w propagowaniu idei olimpijskiej,
organizacji imprez sportowych, czy też kolekcjonowaniu pamiątek
sportowych.
Olimpijskie
spotkania
Już od samego
początku istnienia klubu osobom pracującym tam społecznie najbardziej
zależało na spotkaniach z ludźmi sportu. Pierwsze spotkanie odbyło się
z redaktorem sportowym Sztandaru Młodych Andrzejem Martynkinem. Jeśli
chodzi o naszego pierwszego olimpijczyka to był nim kolarz torowy Jerzy
Głowacki - mieszkaniec Kalisza. Z kolei pierwszym zaproszonym
medalistom olimpijskim był Janusz Sidło - oszczepnik wszech czasow.
- Powiem szczerze,
że ciężko
było zaprosić do Wysocka pierwszych znanych sportowcow. Myślę, że
atmosfera panująca w naszym klubie spowodowała, że sportowcy ci
przekazywali pozytywne informacje swoim kolegom i następni olimpijczycy
już chętniej odwiedzali nasz klub - mowi Marian Matysiak, ktory
nieprzerwanie od 1978 roku jest prezesem Klubu Olimpijczyka.
Z roku na rok stale powiększała się lista olimpijczykow, sportowcow,
działaczy czy też dziennikarzy, ktorzy zawitali w gościnne progi do
oddalonego od Ostrowa Wielkopolskiego o 4 kilometry Wysocka Wielkiego.
Jak dotychczas z zaproszeń do Klubu Olimpijczyka skorzystało około 200
wybitnych gości. Wielu z nich jak choćby Irenę Szewińską, Jerzego
Kuleja, Jana Tomaszewskiego, Edwarda Jancarza, Ryszarda Szurkowskiego,
Lecha Piaseckiego, Przemysława Saletę czy też Zdzisława Krzyszkowiaka,
zna niemal każdy kibic sportowy w Polsce. Na wymienieniu wszystkich
potrzeba by kilku stron.
Organizacja
imprez
Jednym z
podstawowych założeń
klubu z Wysocka Wielkiego jest organizacja imprez sportowych. W 1979
roku zainaugurowano słynną sztafetę olimpijską. Przez wiele lat
zaczynała się ona w Palmirach, spod grobu Janusza Kusocińskiego, a
kończyła na stadionie w Ostrzeszowie, gdzie odbywają się coroczne biegi
przełajowe, czyli crossy. W 1986 roku zorganizowano I Bieg o Puchar
Klubu Olimpijczyka, ktory od 1996 roku jest rownocześnie Memoriałem
Jozefa Russka. W 2002 roku zmieniono nazwę na Bieg Olimpijski i
jego formułę. Otoż w myśl powiedzenia tworcy igrzysk
olimpijskich
- barona Pierre de Coubertena, że liczy się udział a nie zwycięstwo,
postanowiono, że zwycięzcą biegu nie jest ten, kto go pierwszy
ukończył, a wszyscy jego uczestnicy.
Sternicy Klubu Olimpijczyka pamiętają o tych, ktorzy byli związani z
klubem, a odeszli już od nas. Od 1992 rok organizowane są Memoriały
Bożeny Kurek (była wieloletnim sekretarzem klubu) w tenisie stołowym, a
od 1994 roku Memoriały Teodora Anioły (pierwszego honorowego członka
klubu) w piłce nożnej.
Już niemal od początku istnienia klubu są organizowane konkursy wiedzy
sportowej. W 1980 roku przeprowadzono I Mistrzostwa Kibicow Sportowych
Wojewodztwa Kaliskiego, a potem od 2000 roku znawcy sportu walczą o
tytuł Mistrza Kibicow Sportowych Wojewodztwa Wielkopolskiego.
W organizowanych
lub
wspołorganizowanych przez Terenowy Klub Olimpijczyka imprezach
sportowych uczestniczy rokrocznie około 1000 osob.
Oprocz tego organizowany jest Bal Olimpijski, Bal Andrzejkowy, czy też
zbiorowe głosowanie w plebiscycie Przeglądu Sportowego.
Wyjazdy na
olimpiady
Jak dotychczas
dwukrotnie
działaczom z Wysocka udało się pojechać na Igrzyska Olimpijskich. Ich
pierwsza przygoda z olimpiadą miała miejsce w Moskwie w 1980 roku.
Wowczas to do stolicy owczesnego Związku Radzieckiego pojechało kilka
osob, ktorzy emocjonowali się złotym medalem Władysława Kozakiewicza
czy też srebrem Jacka Wszoły.
- Wyprawę do Moskwy do dzisiaj wspominam z dużym sentymentem. Nigdy nie
zapomnimy zarowno atmosfery igrzysk jak i 24-godzinnej podroży
pociągiem z Warszawy do stolicy Związku Radzieckiego - wspominał po
latach Marian Matysiak.
Jednym z największych przedsięwzięć w historii klubu była wyprawa na
Igrzyska Olimpijskie w Atenach. Specjalna sztafeta przemierzyła wowczas
3900 km w drodze do stolicy Grecji kilka państw Europy. Podczas pobytu
mieście pod Akropolem dopingowali oni polskich sportowcow.
Muzeum Sportu
Zbior sportowych
pamiątek jest
doprawdy imponujący. Ilości medali, pucharow, proporczykow, programow,
maskotek czy też dyplomow nikt nie jest w stanie policzyć. Do
najcenniejszych pamiątek Terenowego Klubu Olimpijczyka należą
oryginalne flagi olimpijskie z Igrzysk Olimpijskich z Seulu w 1988
roku, z Albertville w 1992 roku oraz Lillehammer w 1994 roku. W
siedzibie klubu są także pamiątkowe medale z olimpiady w Seulu, czy też
tęczowa koszulka mistrza świata w kolarstwie Ryszarda Szurkowskiego.
Zdobywca wszystkich ośmiotysięcznikow w Himalajach - Krzysztof Wielicki
podarował klubowym działaczom odłamek gory K2. Najlepszy polski
tenisista ziemny - Wojciech Fibak przywiozł swoją rakietę tenisową, a
Piotr Protasiewicz przekazał klubowi plastron w ktorym zdobył tytuł
Indywidualnego Mistrza Świata Juniorow w 1996 roku.
Do cennych pamiątek należy także miniatura piłki nożnej z podpisami
piłkarzy FC Liverpool czy też miniatura piłki nożnej z autografem Jana
Tomaszewskiego.
W klubie nie brakuje także pamiątek sportowych przekazanych przez
rodziny zmarłych honorowych członkow klubie. W widocznych miejscach
umieszczone jest gabloty z medalami i pucharami oraz dyplomami Jozefa
Russka oraz Adama Mariana Walczaka.
Nagrody
Za zasługi w
rozwoj idei olimpijskiej klub oraz jego działacze byli wielokrotnie
nagradzani. Jednym z najważniejszych wyrożnień jest Certyfikat numer 1,
przyznany w 2000 roku przez Polski Komitet Olimpijski dla
najstarszego w Polsce Klubu Olimpijczyka. Rok poźniej z okazji 80-lecia
istnienia redakcji Przeglądu Sportowego klub otrzymał nagrodę
"Olimpionik", a 2004 roku klub otrzymał Odznakę Honorową za Zasługi Dla
Wojewodztwa Wielkopolskiego. Wieloletni prezes klubu Marian Matysiak
został Ostrowianinem Roku 2006, otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu
Odrodzenia Polski w 1997 roku oraz wyrożnienie Fair Play PKOL-u.
Wielkie
cytaty
- Chociaż
zdaje mi się, że
wspołczesny sport nie ma już wiele wspolnego z moralności, w Wysocku
znalazłem nadzieję. Nie wszystko stracone, poki wy żyjecie -
Ryszard Niemiec były redaktor naczelny krakowskiego Tempa.
- O działaczach z Wysocka Wielkiego mowi się,
że robią coś z niczego. Pomimo braku pieniędzy potrafią stworzyć
wielkie rzeczy. Może więc wartoby z Rady tutejszego klubu utworzyć rząd
- Grzegorz Woźny, poseł na Sejm RP.
- Początkowo nie byłem przekonany do wyjazdu
do Wysocka Wielkiego. Tymczasem we Wysocku zostałem oczarowany
atmosferą. Zachwycili mnie zwłaszcza ludzie, ktorych spotkałem w
tamtejszym klubie. To właśnie oni dla krzewienia idei olimpijskiej i
popularyzacji sportu uczynili więcej niż niejeden człowiek we
Warszawie. Takich osob jak Marian Matysiak jest w Polsce zaledwie
kilku. To prawdziwy pasjonat sportu i wyjątkowy działacz -
Marian Sypniewski, jeden z najwybitniejszych polskich szermierzy,
członek zarządu PKO
- Największym kapitałem klubu z Wysocka są ich ludzie
- Henryk Urbaś, dziennikarz Polskiego Radia, rzecznik prasowy PKOL
Sztandar na 40-lecie klubu
Wielkim wydarzeniem w historii klubu było ufundowanie przez lokalnego sponsora Henryka Kwietnia
sztandaru dla Terenowego Klubu Olimpijczyka. Uroczyste poświęcenie odbyło się 5 grudnia 2015 roku
w miejscowym kościele w Wysocku Wielkim. Tego dnia TKO obchodził jubileusz 40-lecia istnienia.
- Kiedy 40 lat temu zakładaliśmy ten klub to nikt się nie spodziewał, że tak długo będziemy
funkcjonować. W połowie lat siedemdziesiątych powstało wiele takich klubów w Polsce, ale tylko
nasz Klub Olimpijczyka przetrwał do dziś. Oprócz mnie na sali są obecne trzy inne osoby, które
wówczas były współzałożycielami. Są to: Marian Janicki, Stefan Matczak oraz Edmund Janiak -
powiedział Mieczysław Knychała, który otrzymał od kolegów w dowód wdzięczności piękny obraz z
własną podobizną.
Ponadto z okazji tak wielkiego wydarzenia wszyscy uczestnicy akademii otrzymali specjalny "Leksykon
40-lecia TKO w Wysocku Wielkiem", którego autorem był dziennikarz Piotr Młoczyński.
Piotr
Musieł
|